Książę w przywileju lokacyjnym z 1257 r. zachęcał do osiedlania się w Krakowie przybyszów "ze wszystkich stron świata" - W tym stwierdzeniu dostrzegamy dysponowanie terytorium przez księcia w tym sensie, że to on daje tę zachętę, czynniki lokalne krakowskie w tym nie uczestniczą. Jest tu też przesłanka do rozważań nad średniowieczną mobilnością. Książę nie wyznacza granic tej imigracji. W dalszej części chciałem ukazać kierunki napływu - jest to początkowo głównie Śląsk i stopniowe ich powiększanie się - Czechy, Niemcy, Węgry, kraje romańskie itd. Interesują mnie także określenia, jakie stosowano wobec mieszkańców już po ich osiedleniu się w Krakowie (Gallikowie, Wegrzy, Czesi, Rusini, Italici, Niemcy - zarówno ogólnie, jak i w rozróżnieniu np. Turyngowie, Sasi itd.).